Zielona Szkoła na Mazury

Posłuchaj tego wpisu

W dniach 22-26 maja 2017 r. uczniowie klas V A, VI A, VI B i VI C wraz z opiekunami p. Beatą Pabisiak, p. Magdaleną Stopczyńską, p. Małgorzatą Kuzańską i p. Justyną Pabisiak wzięli udział w wycieczce „Zielona Szkoła” na Mazury. Pierwszego dnia zwiedzaliśmy Stare Miasto w Olsztynie oraz wzięliśmy udział w pokazie astrologicznym w drugim co do wielkości planetarium w Polsce. Wieczorem przyjechaliśmy do naszego ośrodka „Żabinka”, gdzie przez 5 dni spaliśmy, bawiliśmy się i jedliśmy pyszne posiłki.

Drugiego dnia pojechaliśmy do Gierłoży, gdzie w samym sercu Mazur znajdują się porośnięte lasem ruiny kwatery głównej Adolfa Hiltera. W 1944 r. mieszkało tu ponad 2000 osób. 20 lipca 1944 roku pułkownik hrabia Claus Schenk von Stauffenberg dokonał tu nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera. Następnie pojechaliśmy do Świętej Lipki i wysłuchaliśmy koncertu organowego z pokazem ruchomych figur ozdabiających instrument w barokowym Sanktuarium Maryjnym, które z powodu licznych grup pielgrzymów, nazywane jest „Częstochową Północy”.

Kolejny dzień spędziliśmy na terenie ośrodka. Wzięliśmy udział w grze terenowej, która polegała na znajdowaniu ukrytych znaków, wykonywaniu zespołowo zadań i odpowiadaniu na pytania. Dzięki zabawie lepiej się poznaliśmy i z pewnością bardziej zintegrowaliśmy. Wieczorem, mimo zmęczenia mieliśmy jeszcze siły na gry sportowe, ognisko z kiełbaskami i dyskotekę.

Czwarty dzień był pełen wrażeń, gdyż odwiedziliśmy rezerwat zwierząt w Kadzidłowie, gdzie mogliśmy karmić osły, kozy i sarny. Poznaliśmy zwyczaje jeleni i łosi, a w ciszy patrzyliśmy w oczy wilkom. Następnie pojechaliśmy do Iznoty, którą od V w. p.n.e. do XIII w. zamieszkiwały plemiona Galindów. Przewodnik, który wyglądał jak prawdziwy potomek plemienia Galindów, wybrał na wodza Kacpra, a Julka, Gosia i Ola musiały pełnić role jego żon. Bianka została szamanką i zaklinała deszcz, a Antek leżąc na stosie dzięki grupie nie został spalony. Galindia i jej historia na wszystkich zrobiła duże wrażenie.

Kolejną atrakcją był rejs statkiem z Mikołajek po jeziorach, w czasie którego podziwialiśmy przepiękne krajobrazy. W piątek rano niestety musieliśmy już wracać do domu. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Giżycku na lody i zakup pamiątek. Do Łodzi powróciliśmy około godziny 20. Wycieczka była bardzo udana, dostarczyła nam wielu wrażeń i niezapomnianych chwil. Uczestnicy zachowywali się super, co potwierdzały liczne pochwały osób, z którymi się spotykaliśmy. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć 😀